wtorek, 31 grudnia 2013

Odgrzewany makijaż sylwestrowy - "Srebrzysta elegancja".


Odgrzebany, bo zeszłoroczny, ale nie mogłam sobie odmówić, by go upamiętnić na tym blogu.
Nie każdy z Was zapewne go widział rok temu, więc to tak jakbym go zrobiła specjalnie na ten rok.
Ta propozycja jest tak samo, jak i odpowiednia na święta, tak i właśnie na dzisiejszego Sylwestra.
Znowu mamy tu akcent brokatu, tym razem srebrnego, ale przecież nie możemy sobie go odmowić przy tego typu charakterystycznych makijażach.

Moim zdaniem wygląda bardzo elegancko i odświętnie. Chociaż bez szału i jakichś orginalnych elementów, to nie wydaje mi się by był banalny, a niewątpliwie będzie pasował każdej z Was!
Obojętnie czy jesteś blondynką, brunetką, czy masz alabastrową cerę. Będziesz wyglądać wykwintnie.

Tak w ostatniej minucie, ale jak był ktoś jeszcze niezdecydowany, albo do tej pory w ogóle nie myślał o tym jak się pomalować, to mam nadzieję, że moja propozycja zainspirowała :)

Tutorial do niego tutaj ->

I zapraszam na pokaz zdjęć:


  Moooooje włoooosy ! ;(









Mam nadzieję, że ta propozycja pomogła w ostatniej minucie jeszcze jakimś niezdecydowanym ;)



A w tym momencie chciałabym Wam życzyć wspaniałego Nowego Roku, aby był dla Was jeszcze bardziej pomyślny, niż miniony. Niech będzie cały wypełniony radością, pomyślnością i miłością od najbliższych!
Pamiętajcie, że nie to co namacalne jest najważniejsze! Ale, że trzeba chłonąć każdy dzień, jakby miał być naszym ostatnim! A gdy zdarzy Wam się upaść, to za wszelką cenę wstańcie, otrzepcie się i idźcie dalej ! Nikt, ani nic nie może nas złamać, poza nami samymi. Buziak i mocny hug! :*

Emilia Cecylia

czwartek, 26 grudnia 2013

Makijaż świąteczny/sylwestrowy/studniówkowy/okolicznościowy z brokatem

Cześć! I jak święta lecą? Brzuchy obżarte? Pod choinką pełno? Oby. Tego Wam życzyłam :)
U mnie jak widać, blogger w święta, czy nie święta pracować musi. (No ja traktuję to jako przyjemność połączoną z częścią mojej pracy.)
A to dlatego, że Ci z Was, którzy leniuchują przed komputerem chętnie może zobaczą nowy makijaż, który Was zainspiruje na choćby nadchodzący Sylwester lub jeszcze dzisiejsze drugie święto, albo po prostu z nudów obejrzą z chęcią jakiś tutorial lub inny mój film. Mam taką nadzieję przynajmniej :)

Dzisiaj mam Wam do zaprezentowania makijaż bardziej taki uroczysty, okolicznościowy, tak więc w sam raz też na obecny okres, czyli święta oraz Sylwester, który będzie już za 5 dni. Uważam, że jak najbardziej może to być także makijaż studniówkowy, bo jak wiadomo zaczynamy teraz sezon studniówkowy. U mnie rozpoczyna się 5 stycznia, bo wtedy mam pierwsze klientki :)


Głównym bohaterem w nim jest oczywiście sypki, brokatowy, połyskujący, mieniący się cień firmy My secret za jedynie 7.99 , a na obecnej promocji za 5 zł. Warto kupić!


Tutorial -> 

Dla mnie makijaże z brokatem są typowo takim odświętnym elementem, którego jak i na innych, tak i na sobie używam tylko, gdy potrzebuję bardziej spektakularnego i odświętnego efektu na specjalne okazje. Dodają pewnego szyku i ożywiają każdy makijaż, czyniąc go niebanalnym i jeszcze bardziej wyjątkowym oraz wykwintnym. Uwielbiam delikatne brokatowe akcenty nawet w makijażach ślubnych.


Jest to propozycja idealna dla tych z Was, które uwielbiają stawiać na mocno podkreślone oczy lub jeśli oczy są Waszym atutem, bo, np. nie lubisz swoich ust albo masz je zbyt małe, niesymetryczne, a nawet krzywe, wtedy taki makijaż oka jest dla CIebie idealnym rozwiązaniem. Jeśli wręcz przeciwnie masz niefajne oczy, a cudne usta i to je najbardziej lubisz podkreślać, to polecam moją poprzednią propozycję -> 



Jest to świetne rozwiązanie także dla tych osób, które podczas długiej poczęstunkowej imprezy nie chcą non stop poprawiać ust i mieć z nimi święty spokój. Dlatego ten typ makijażu, gdzie stawia się na oczy zawsze proponuję klientkom na Sylwestra, śluby lub imprezy karnawałowe. Bo kiedy zje się szminkę, to oczy od samego początku do końca będą robić świetny efekt, a makijaż będzie wyglądał na nienaganny i robiący wrażenie przez całą noc :)



Na dzisiaj to tyle ode mnie, trzymajcie się ciepło, odpoczywajcie, porzućcie swoje diety na czas świąteczny i uśmiechajcie się dużo do bliskich.

Pozdrawiam, 
Emilia Cecylia






wtorek, 24 grudnia 2013

Elficki make up świąteczny!

 Jak tam przygotowania do świąt? U mnie na lajcie, bez spiny, dziś ostatnie prezenty i bieganiny po mieście, a jutro już wielkie obżarstwo, prezenty, przesiadywanie pod choinką, Boże narodzenie i cała ta magiczna otoczka ♥ loooove it! A Wy ?

Jedną propozycję makijażu świątecznego zapodałam w poprzednim wpisie, a dziś chciałabym Wam przedstawić w formie samych zdjęć inny makijaż, który jest moją propozycją z zeszłego roku i w moim guście jest najpiękniejszą opcją na makijaż na ten czas - idealnie odzwierciedla wizję świąt w mojej głowie. W takich kolorach, w takim wydaniu elegancji widzę święta bożegonarodzenia. Mam na myśli wersję z czerwonymi ustami, bo do tego makijażu zapodałam dwie opcje ust. Zawsze znajdzie się ktoś, kto nie lubi czerwieni na ustach, bo postarza, bo "coś tam", więc z różowymi też musi być. O nikim nie zapominam :)



Tutorial wprawdzie w złej jakości, ale co trzeba to widać:








No i druga wersja bardziej na słodko i w bardziej ryzykownym połączeniu:




Jak zwykle ze wszystkim w życiu, tak i z filmikami jestem spóźniona w swoim cykly vlogmas - grudzień z Emilią Cecylią i zamiast do dziś wrzucić Wam drugą propozycję na święta, to niestety ona pojawi się dopiero jakoś po nich, a dziś mam dla Was filmik w którym odpowiem na najbardziej nurtujące pytanie wszystkich: co jem,że mam taką sylwetkę? A jaką to pewnie już zdążyliście zauważyć :)


W tym pokażę także 5 losowych posiłków jakie sobie przyrządziłam w ostatnich dniach. Mogłabym napisać także i tutaj jaki jest mój stosunek do diet i zdrowego odżywiania oraz jak w teorii ono wygląda, poświęcając tematowi jedzenia tyle ile na niego zasługuje, czyli dłuuuuugi wpis, ale myślę, że byłoby to bez sensu podczas kiedy w filmiku prawie wszystko co bym chciała przekazać, to przekazałam, dlatego zapraszam i zachęcam do obejrzenia:



Wesołych świąt już życzyłam poprzednio, ale nie zaszkodzi jeszcze raz w kontekście powyższym: pełnych brzuchów! Diety na bok! Braku miejsca pod choinką i uśmiechu od ucha do ucha w gronie najbliższych :)

życzę ja..
Emilia Cecylia




sobota, 21 grudnia 2013

Makijaż świąteczny,sylwestrowy,okolicznościowy z ustami ombre w roli głównej


Na sam początek chcę Wam już życzyć wesołych, dla odmiany szalonych, a nie jak wszyscy spokojnych, ale rodzinnych i radosnych świąt bożegonarodzenia. No i oczywiście bogatego Gwiazdora obfitego we wspaniałości kosmetyczne, ubraniowe i nie tylko :)

A żeby przyjemniej się je obchodziło, zachwycając zazdrosne kuzynki (haha) mam dla Was pierwszą propozycję makijażu między innymi właśnie na święta, Nowy rok, a nawet Sylwester czy każdą inną większą okoliczność, gdzie chcecie zachwycić niezwykle kobiecym wyglądem :)

Jest to jednocześnie klasyczny, ponadczasowy makijaż glamour, ale w unowocześnionej wersji z trendy USTAMI OMBRE.   

Po raz pierwszy prezentuje Wam makijaż ust tego typu, a szkoda, bo jak wiadomo jest bardzo popularny ostatnio i trendy. Jest to nowa, moim zdaniem, ulepszona wersja klasycznych ust malowanych na jeden kolor. 

Dlaczego? 

Bo ma wiele plusów, jakich standardowe malowanie nie ma:
+ powiększają usta
+sprawiają, że wyglądają na bardziej ponętne, pełniejsze
+ idealne dla małych ust
+ dodają im trójwymiarowości
+ dzięki nim makijaż zyskuje nowego charakteru, jest ciekawą odmianą, która przykuwa wzrok




Kto chciałby taki makijaż na sobie w te święta?


I tutorial jak go wykonać : 



No i na sam koniec dla wytrwałych luźny tag, zapraszam :)





pozdrawiam, 

Emilia Cecylia

czwartek, 19 grudnia 2013

Recenzja + test na żywo: Maybelline Color Tattoo, permanent taupe, cześć 1.

Produkt, który pokochały wszystkie blogerki w Polsce i USA. "Takie wspaniałe, takie trwałe, takie cudowne kolory, niczym baza, jak paintpoty z Maca". No to mówię - muszę mieć! Chociaż jeden, chociaż ten słynny chłodny brąz, który też jest polecany jako zastępca Aqua Brow do brwi z MUF. No więc kupiłam... i no nie wiem... chyba się nieco przeliczyłam...



Miał być taupe, czyli jednym z najbardziej pożądanych i unikatowych kolorów do oczu, trudnych do znalezienia w odcieniu chłodnego brązu z odrobiną szarości, coś podobnego do Satin taupe z Maca (choć z całkowicie innym wykończeniem). A tu okazuje się, że wszystkim ten kolor wypada jak powinien, a u mnie z fleszem na zdjęciu wygląda tak:

czyli na ciepły brąz, typu latte


a na oku na zdjęciu i pod lampą studyjną taki:

czyli szary!


na dłoni za to wygląda tak:

(czyli jego właściwy kolor, który tak powinien wyglądać także na oku)


Tak więc dziwny ten kolega, no ale kolor już tam nie tyle ważny, jak jego trwałość którą producent obiecuje aż 24 godzinną. No i tu rozczarowanie. Jako posiadaczka tłustych , opadających powiek głęboko osadzonych mam duży problem z utrzymaniem cieni w nienagannym stanie przez długi czas. 
No i tutaj okazuje się, że cień nakładany na ledwo muśniętą korektorem powiekę w nienagannym stanie utrzymuję się max 3 h, a potem po 4 h (co widać na filmie) mamy powiekę już jakby tłustą, błyszczącą, jakby był perłowy, a przypomnijmy, że to całkowity mat. Do tego załamuje się w zmarszczkach i wygląda nieestetycznie, czego ja nie znoszę.


Co innego na powiece pokrytej bazą pod cienie, na niej po 4 h był jeszcze w nienaruszonym praktycznie stanie. Przyznam się szczerze, że do tej pory nie nosiłam go tak dłużej, ale domyślam się, że spokojnie wytrzymałby do tych 6 h na tak dobrej bazie jaką jest Joko (nie wiem jak byłoby na innej).

To jak wypadał na żywo w teście można zobaczyć na filmie:



Mój wniosek taki: Jako cień sam w sobie nie jest zbyt trwały, należy go więc koniecznie "nosić" na bazie pod cienie.

I to chyba tyle co warto o nim dzisiaj pod tym kątem testowania napisać.
On głównie przez dziewczyny jest stosowany jako baza pod inne cienie pudrowe i to w takiej roli podbił ich serca, więc oczywiście nie omieszkam zapewne używać go i w taki sposób, a potem o efektach Was poinformować.


Jak zapewne wiecie już z innego wpisu i bloga, ten akurat kolor nie został przeze mnie zakupiony bez powodu. A mianowicie wg dziewczyn to idealny zamiennik dla słynnego Aqua Brow z MUF, odcień 25 - czyli świetny produkt do brwi. Ja miałam wielkie oczekiwania względem niego i niestety w pewnym stopniu zawiódł mnie w tej roli, ale o tym koniecznie stworzę odrębny film i recenzję. 

Jak zapewne zauważyliście na zdjęciach mam kontrowersyjny makijaż brwi - na różowo. I teraz tutaj mam do Was pytanie, co Wy na takie eksperymenty? Podoba się?  A jak sądzicie, czy możnaby tak chodzić na codzień? Czy społeczeństwo jest na to gotowe? 



Tymczasem, ode mnie to już na dziś wszystko. Zaraz zabieram się za montowanie tutorialu z pierwszą propozycją makijażu świątecznego. 

Pozdrawiam, Emilia Cecylia 






piątek, 13 grudnia 2013

Make up tutorial: Klasyczne, śliwkowe smoky eyes w 2 wersjach - spokojniejszej i dramatyczniejszej.



Tak, właśnie... klasyczne, legendarne już smoky eyes... błędnie nazywane praktycznie przez wszystkich. Więc co to w ogóle? Jak je wykonać? Czym się charakteryzuje? O tym wszystkim, czego pewnie chciałaby się dowiedzieć co druga dziewczyna, dowiecie się dzisiaj ode mnie w tym wpisie :)


Ciągle słyszy się "smoky eyes, smoky eyes". Każdy chce mieć smoky eyes! To najbardziej pożądany makijaż przez wszystkie kobiety! Uchodzący za najseksowniejszy i najbardziej uwodzicielski. Te słowa padają najczęściej z ust 90% moich klientek, gdy tylko pytam "jaki typ makijażu, by pani sobie życzyła?". Praktycznie każdy mniej lub bardziej elegancki, cieniowany, przyciemniony np. w zewnętrznym kąciku oka lub w załamaniu powieki albo innym ciemniejszym akcentem, a nawet kreską do tego jest nazywany "smoky eyes". No i niech tak będzie, bo tak się po prostu potocznie powszechnie przyjęło, żeby wiadomo było o co chodzi, jednak jeśli chcemy w tematyce makijażu mieć bardziej profesjonalną wiedzę warto wiedzieć, że wymienione wyżej cechy nie charakteryzują typowego, pierwotnego i klasycznego smoky eyes.


Co to klasyczne smokey eyes? To intensywny makijaż oka w ciemnym, jednym! kolorze skoncentrowany przede wszystkim na oczach.


Czym charakteryzuje się klasyczne smoky?

* maksymalnym, obszernym roztarciem głównego cienia, prawie aż po sam łuk brwiowy i jak najszerzej (chyba, że w wersji dziennej to delikatniej)
* podkreśleniem lini wodnej na czarno; najlepiej jak i na dole tak i na górze;  przez to, to jedyny makijaż w którym dopuszcza się pomniejszenie oka za pomocą makijażu; w tym makijażu oczy mogą zaniknąć na tle mocnych cieni (oczywiście w granicach:))
* rozdymieniem cienia wokół oczu bez zaznaczania zewnętrznych kącików i załamania powieki
* jedynie można przyciemnić linię rzęs czarnym kolorem, którego koniecznie też trzeba rozetrzeć
*ZERO KRESEK! NEVER EVER! najlepiej by tak było :)
* jeden ciemny kolor - bazowy, tak naklasyczniej to czerń, albo brąz, głęboki fiolet, bordo i tak dalej...
* ewentualnie rozcieranie bazowego cienia innym pochodnym do niego, albo czernią lub całkowicie cielistym -> maksymalnieużycie góra 3 cieni, w tym góra 1 kolor (czerń do przyciemnienia lini rzęs się nie liczy), ale maksymalnie 2 odcienie danego koloru. Skomplikowanie brzmi? Ale pewnie wiecie o co chodzi :)
* najlepiej bez towarzystwa sztucznych rzęs, taki klasyczny musi mieć tylko lekko podkreślone rzęsy
* postawienie głównego akcentu na oczy, więc usta w kolorze nude; broń Boże nie trupie za pomocą korektora (co jest jednym z głównych błędów popełnianych w tym makijażu)



*Jak je wykonać?

To między innymi najlepiej ukazuje mój ostatni tutorial:



Ale takie główne zasady jakie przychodzą mi na myśl, to:

 * najlepszą bazą dla smoky jest roztarcie czarnej kredki lub eyelinera kremowego pod bazowy, główny cień jaki sobie wybierzemy; jednak to nie zawsze się sprawdza, np. w przypadku gdy chcemy by była to delikatna mgiełka danego koloru, np. brązu
* główną zasadą jest BLEND! BLEND!BLEND! czyli po naszemu ROZCIERANIE! ROZCIERANIE! I JESZCZE RAZ ROZCIERANIE! to cały klucz do sukcesu; przez co ten makijaż jest bardzo prosty, bo nie potrzebna precyzja, łączenie innych kolorów, tylko poprawne rozcieranie jednego, które każdy jest w stanie wykonać
* rozcieraj na około oka, miękko, jak najszerzej
* rozcieraj, dopasowując to do kształtu oka, to bardzo ważne! można w ten sposób oko ładnie powiększyć lub całkowicie spieprzyć i pomniejszyć albo wcale oka nie podkreślić, a chodzi przecież o całkiem przeciwny skutek
* rozcieraj czystym, szerokim pędzlem najlepiej na styl Maca 217 albo jakimś pochodnym odcieniem lub cielistym kolorem - tak najłatwiej
* jeśli chcesz bardziej intensywne spojrzenie nie zapomnij by przyciemnić linię rzęs, można mocno, w postaci grubszej, ale miękkiej kreski za pomocą cienia lub kredki ale nie eyelinera! lub bardzo delikatnie, zlewając go ze swoim głównym kolorem (tak jak ja wyżej)
* koniecznie rozjaśnij wewnętrzny kącik i łuk brwiowy
* śmiało możesz także pomalować obie linie wodne na czarno lub brązowo, albo tak jak ja na biało, by oko nie było zbyt małe i przytłoczone
* w stylu high fashion do smoky eyes nie powinno się dokładać sztucznych rzęs, ale ja bym powiedziała,że to dowolność, nie będę już aż taka zasadnicza :)
* oczy mają być niczym na białym tle, więc niewskazany róż, ani bronzer na twarzy, za to maksymalnie skorygowana i rozświetlona okolica oczu to konieczność!
* usta koniecznie nude, albo jak chcesz zaszaleć pomaluj na jakiś intensywny kolor, ale to już odbieganie od klasycznej wersji

No i ostatecznie najważniejsze - ciesz się wspaniałym spojrzeniem! W takim makijażu nie przejdziesz niezauważona. To  bardzo seksowny makijaż! Nie bój się go! Jest naprawdę dla każdego, bez wyjątku, czy jesteś alabastrową blondynką, czy bardzo nieśmiałą "panią z biura" :)

A na sam koniec inne przykłady:

TAK!







NIE! TO ZDECYDOWANIE NIE JEST SMOKY EYES!


Do następnego! Cześć!

Pozdrawiam,
Emilia Cecylia