środa, 23 lipca 2014

Recenzja & test high end #3 : Nouba, Millebaci, Long lasting lipcolor






Zapraszam do obejrzenia mojej najnowszej recenzji z testem na żywo w postaci wideo. 





Cóż mogę powiedzieć ? Kilka słów: CHOLERNIE TRWAŁA NA KILKA GODZIN NAWET PO JEDZENIU, CUDOWNY ODCIEŃ, NIE WYSUSZA UST, ŚWIETNA JAKOŚĆ, POLECAM! 
9/10


pozdrawiam, całuję, tulę,

Emilia Cecylia

czwartek, 10 lipca 2014

Triki makijażowe: 5 zastosowań dla białej/cielistej kredki


Cześć! Pierwszy raz od dawna jak obiecałam, tak robię, czyli mam dla Was nowy post z nowym filmem i nową garścią niezbędnych informacji, jeśli jesteś zainteresowana ulepszaniem swoich zdolności makijażowych. No więc zapraszam.

Jak w tytule, chcę się z Wami podzielić kilkoma trickami makijażowymi z udziałem białej/cielistej kredki.

Na samym początku dodać muszę, że to produkt wielozadaniowy w bardzo ważnych zastosowaniach. Jest niezbędny do korygowania pewnych części twarzy. Efektu użycia kredki nie widzi się na pierwszy rzut oka. To pewne niuanse, których nie dostrzega się, ale w ogólnym wrażeniu robią ogromne różnice, upiększając buzię. Dzięki białej lub cielistej kredce możemy uzyskać to na czym nam kobietom zawsze najbardziej zależy i czego u siebie pragniemy, a co ?
 To czytaj dalej.... :)

1. Powiększenie oka, dodanie mu świeżości i takiego bardziej wypoczętego, promiennego spojrzenia. 

Poprzez nałożenie jej na linię wodną. I w zasadzie to tyle można o tym powiedzieć, bo jak to robić i jaki daje efekt widać na moim wideo do którego odsyłam poniżej postu.  Stosuję ten trik zawsze w moim i klientek makijażu dziennym, ale także wieczorowym jeśli chcę uzyskać taki bardziej "otwarty" i powiększony typ makijażu oka. Nie wyobrażam sobie zostawić linii wodnej niepomalowanej, czy to na czarno w make upie wieczorowym, czy białą/cielistą przede wszystkim w dziennym. To stanowi taki ostatni szlif makijażu oka i czyści tym samym linię wodną po nałożeniu tuszu do rzęs. Jeśli użyjemy do tego białej kredki, to efekt ten uzyskujemy taki dzięki wizualnemu złudzeniu, że powiększony został obszar białka oka. To naprawdę czyni cuda i daje ogromną różnicę. Dla mnie to mus.

2. Unoszenie brwi, tym samym "otwieranie" oka, powiększanie optycznie obszaru pod brwiami oraz definiowanie ich kształtu. 

Poprzez narysowanie kreseczek pod samą linią brwi i dokładne ich roztarcie.
To świetny patent na efekt liftingu brwi, ale bez użycia igieł i wydania setki złotych :)
To sprawia, że makijaż oka i same brwi wyglądają na takie bardziej uniesione, wykończone, wyczyszczone, staranne i gustowne. Jest to niezbędne w przypadku, gdy ktoś całkiem mocno podkreśla brwi lub dużo nadbudowuje ich kształt. Można to zrobić od dołu brwi, ale także od góry jeśli i tam podkreślałyście ich kształt za pomocą kosmetyków do brwi. Jednak ja osobiście w swojej pracy i na sobie także, wolę zamiast tego użyć korektora lub jaśniejszego odcienia podkładu, którego używam do konturowania całej twarzy.

3. Rozświetlanie wewnętrznych kącików oka, powodując powiększenie oczu oraz dając bardziej wypoczęte, promienne spojrzenie.

Jest to więc świetny trik do stosowania w makijażu porannym, kiedy wstajemy wcześnie i chcemy wyglądać w pracy lub szkole na wyspane i ładne.
Ważne, żeby tylko rozetrzeć nałożoną kredkę, aby efekt nie był zbyt widoczny. Nie o to chodzi, żeby ktoś zobaczył, że macie tam nałożoną kredkę, ale żeby go oszukać, że takie spojrzenie macie naturalnie :)
Jednak, uwaga! Nie zaleca stosować się tej metody w przypadku oczu daleko od siebie rozstawionych. (Chociaż należałoby tej zasady bardziej przestrzegać dopiero wtedy, gdy będziecie miały robione zdjęcia, bo na codzień gołym okiem, face to face nie jest to aż tak dostrzegalne.)





















4. Ujednolicenie powieki, utrwalenie cieni oraz stanowienie bazy pod nie, która spotęguje nakładany kolor i najtrafniej go odda.

Czy należy coś dodać? Po prostu wystarczy nałożyć ją na powiekę równomiernie, a następnie dokładnie rozetrzeć najlepiej palcem. Jeśli ktoś woli, bo chce aby nakładane produkty lepiej mu się rozcierały, to niech przed cieniami przepudruje powiekę. Taka kredka daje naprawdę świetną bazę, która przedłuża trwałość makijażu, a przede wszystkim podbija kolor cieni i oddaje ich rzeczywisty kolor z opakowania, że wystarczy nawet niewielka jego ilość, żeby uzyskać pożądaną intensywność. Niektóre bazy lub nałożenie korektora dają cieliste wykończenie, przez co kolory mają bardziej brązowawe zabarwienie. Przykładowo, (co widać na powyższym zdjęciu) kolor żółty nałożony bez kredki (prawe oko) jest bardziej zgniły, ciemniejszy, a nałożony na kredce (lewe oko) jest soczystą, wręcz neonową żółcią. Przekonałam?

5. Powiększenie ust i uczynienie ich bardziej wypukłymi, ponętnymi i zmysłowymi.

Nakładasz kredkę na łuk kupidyna, czy serduszko ust, zwał jak zwał oraz nieco wzdłuż linii górnej wargi a następnie delikatnie rozcierasz. Można także pojechać dalej oraz wzdłuż dolnej wargi, ale to zależy jaki efekt się chce osiągnąć. Takie obrysowanie ust podobnie jak brwi, sprawi, że usta się bardziej jakby podkreślą i wybijają na pierwszy plan. Jest to dobra metoda przy ciemnych kolorach ust, na codzień niekoniecznie, choć do tego to ja i tak wolę bardziej znowu korektor lub podkład. No chyba, że macie kredkę cielistą, to wtedy jak najbardziej, bo pełni to rolę takiego korektora. Tak samo w przypadku podkreślania brwi od góry.


Co jeszcze musicie wiedzieć ?

*dla lepszego efektu można dopasować odcień kredki do karnacji i rodzaju makijażu; biała kredka może dawać zbyt intensywny efekt, tym bardziej w przypadku ciemnych karnacji, więc wtedy należy sięgnąć po kredkę cielistą/różowawą/lekko żółtawą
* kredka taka musi być naprawdę dobrej jakości, mocno napigmentowana i miękka, aby łatwo zostawić kolor na linii wodnej i nie poranić Was na tym delikatnym obszarze oka
*miękka też dlatego, aby łatwo się rozcierała bez większego pocierania i to w każdym z 5 przypadków
* najsłynniejszą białą kredką do takich zadań specjalnych jest NYX, Jumbo Pencil w kolorze Milk, ok 30 zł, dostępna w Douglasie
*moją ukochaną od lat jest kredka z Avonu, ale nie wiem czy jeszcze jest dostępna, a była dużo tańsza, ok 10 zł
* za to najsłynniejszą i najlepszą kredką cielistą jest ta z Illamasqua, a tańszą opcją jest z Max Factora lub Isadora którą to ja posiadam; można także znaleźć w szafie Catrice oraz My Secret

Chcesz to wszystko zobaczyć w praktyce w postaci krótkiego wideo? To zapraszam do obejrzenia mojego filmu poradnikowego, gdzie prezentuję i omawiam to co napisane wyżej :)



Czy nie odkryliście w tym poście żadnej Ameryki i wszystko Wam było znane ? Jeśli nauczyliście się czegoś to mnie to bardzo cieszy i będzie miło jeśli dacie o tym znać w komentarzu lub udostępnicie dalej.

pozdrawiam, całuję, tulę

Emilia Cecylia

środa, 9 lipca 2014

Botki z Bershki w roli głównej, czyli kilka moich stylizacji z wiosny.


Hello! Skończył się niesamowicie intensywny dla mnie tydzień w którym każdy dzień spędziłam w pracy i to codziennie innej, a nawet i w różnych miejscach w kraju. W domu byłam ledwo na sen i to też tylko na kilkanaście godzin w ciągu całego tygodnia, ale o tym jednak później ukaże się film pod tytułem "tydzień z życia wizażystki". Dziś za to mam do pokazania zaległe moje skromne ubiory do pracy i nie tylko, raz na mój bal na studiach.  Takie bez nadęcia. Każda praca inna, każda rządzi się swoimi prawami, mój zawód akurat daje mi dowolność i bardziej luźniejsze podejście do kwestii ubioru, a nawet i wręcz nakazuje na pewne szaleństwa i kontrowersje, gdyż pełni rolę kreowania wyglądu.

Jak zapewne zauważycie są to stylizacje w których główną rolę grają moje ukochane, upragnione botki z Bershki, które już na początku sprawiły mi ból i rozczarowanie, ale po moim genialnym pomyśle rozepchania ich stały się najwygodniejszymi i najpraktyczniejszymi butami ever, nawet jeśli do czarnej skóry średnio pasują ;)

Ps. Właśnie montuję dla Was film z recenzją, a w następnym poście pojawię się z innym filmem i recenzją o 5 zastosowaniach białej kredki. Stay tuned!
























pozdrawiam, całuję, tulę, 
Emilia Cecylia