piątek, 20 września 2013

Zakręć kłaki razem ze mną - Curlformers.

Kiedy ścięłam włosy pisałyście zaniepokojone, a co z serią "Zakręć kłaki razem ze mną" !? No więc nie mogłam pozwolić na to, by tak lubiana przez Was i przeze mnie seria poszła w zapomnienie, więc pomyślałam, że przecież krótkie włosy to wcale nie muszą oznaczać końca lokowania/zakręcenia ich. Wtedy przypomniało mi się, że przecież dawno temu już zakupiłam coś w stylu słynnych bodajże brytyjskich Curlformers




Gdzie kupiłam? Na allegro, a za ile? Za niewiele w porównaniu do oryginalnych, bo jakieś 40 zł + przesyłka. 

Jest to metoda BEZ UŻYCIA CIEPŁA, to się chwali i pożąda, żeby w jak najmniejszym stopniu szkodzić naszym włosom.
Są to rurki na kształt sprężynek o dwóch długościach - krótkich i długich. W przypadku robienia fryzury na moich krótkich włosach oczywiście użyłam tych pierwszych. 
Kiedyś wykonywałam je na moich baaaardzo długich i pierwszego razu z nimi nie wspominam za dobrze, ale to dlatego, że nie wiedziałam wtedy jeszcze jak ich używać. 

A jaki sposób nakładania sprzyja najlepszej efektywności? 

- przede wszystkim włosy nie mogą być ani za mokre, ani za suche
- można wcześniej spryskać je czymś do układania/stylizowania/podkreślania skrętów 
- WAŻNE! aby do jednej sprężynki 'wsadzać' dość cieńkie pasma włosów - gdy będą za grube dosyć, że przekładanie ich przez sprężynki będzie bardzo trudne, bolesne, jeśli w ogóle możliwe, to w dodatku zbyt grube nie uformują się w ładne skręty
- należy je trzymać na głowie minimum pół godziny w przypadku krótkich włosów i min godzinę w przypadku długich, optymalnie to 2 godziny; oczywiście długość jest zależna od tego czy będą dosuszane suszarką w tym czasie, a także czy wspomogło się je jakimiś kosmetykami stylizacyjnymi. Im dłużej trzymamy je na włosach tym większą mamy pewność mocnych skrętów na dłuuuuugi czas
- to co otrzymamy po ich zdjęciu należy najlepiej w jakiś sposób uformować w fryzurę, bo oczywiście jak po każdych wałkach/papilotach loki będa w stanie surowym  

Jak zakładać? To może być dla kogoś dziwne lub skomplikowane i faktycznie bez wprawy początki mogą być ciężkie, ale w moim tutorialu pokazuję jak to wykonać i sami zauważycie, że ostatecznie to łatwy i przede wszystkim szybki sposób. 

Jak zdejmować? To także prezentuję w wideo. Jednak muszę podkreślić, że najpoprawniej i najbezpieczniej dla naszych włosów jest najpierw rozwinąć sobie spiralkę, a potem uwolnić  z niej włosy. Jest to ważne w przypadku takich gorszych jakościowo Curlformers, gdy są zrobione z plastiku, bo w przeciwnym razie ściąganie może być bolesne. Wiem po sobie ;)

Plusy?
+ to przede wszystkim szybkość z jaką nawiniemy włosy w przeciwieństwie do zwykłych papilotów, wałków, czy nawet lokówki,
+ jest to świetna metoda, bo bez użycia ciepła! co za tym idzie jest to zdrowsza metoda niż prostownicą lub lokówką
+ trwałość, gdyż noszone odpowiednio długo będą trzymać się znacznie dłużej niż włosy zrobione na lokówkę
+ pewność, że każdy lok będzie równy i dokładnie zrobiony (jeśli oczywiście dobrze nawiniemy włosy na spiralkę)
+ jest to dobra metoda dla amatorów lokowania, którzy w dodatku nie lubią bawić się, np. lokówką, bo jednak używając lokówki efekt głównie zależy od tego jak my nawiniemy każde pasmo włosów po kolei, a z tym niestety bywa różnie 
+ ilość rolek spokojnie pozwala na zalokowanie wszystkich włosów na głowie



Minusy? 
- hm.. ciężka dostepność, no i jeśli patrząc na oryginalne, to...
- cena... jednak jeśli ktoś dorwie allegrowe podróby to całkiem jest to tani interes
- jest ryzyko, że zbyt grube, ciężkie włosy nie osiągną pożądanego efektu; takie formują się znaaaacznie trudniej, chociaż nie jest to niemożliwe :)
- czas oczekiwania na uformowanie się włosów, jednak nie jest to żaden problem jeśli w tym czasie można zrobić, np. makijaż, wziąć kąpiel albo wykonać dużo innych codziennych czynności; jednak nie polecam w tym spać! ból głowy i noc nieprzespana murowana :(

Czy polecam? Tu mam dość mieszane uczucia. Jeśli chcesz poeksperymentować z włosami, bo dotychczasowe formy kręcenia włosów Ci nie podpadły lub już nie wystarczają, a masz trochę zaskórniaków, to pewnie! Spróbuj! Jednak nie jest to raczej gadżet do włosów, który koniecznie musimy mieć. No chyba, że masz bzika na punkcie zdrowych włosów i nienawidzisz niszczyć ich sprzętami do stylizacji używających ciepła.
Jest to ciekawe urozmaicenie dla normalnych, standardowych metod, to tak, ale ja jako, że jestem leniwa, niecierpliwa i lubię mieć wszystko od razu, to przeważnie w potrzebie sięgam po lokówkę albo prostownicę. Jednak efekt za pomocą tych przyborów utrzymuje się dość słabo porównając z curlformers lub papilotami podobnego typu. Trzeba zauważyć też, że efekt dzięki nim otrzymujemy nieco inny niż za pomocą omawianych tutaj spiralek. Więc to też zależy jaki efekt chcemy uzyskać. Ja przy obecnie swoich krótkich włosach bardzo lubię tę formę kręcenia, bardziej niż lokówką, bo nie otrzymuję wtedy typowych, 'ostrych' loków dzięki którym mogłabym przypominać pudla.  

To chyba wszystko co mogłabym o nich powiedzieć. Fryzurkę jaką wykonałam za ich pomocą na moich ekstremalnie krótkich włosach możecie zobaczyć na zdjęciach jak i w trakcie tworzenia na moim wideo:


pozdrawiam,
Emilia Cecylia












2 komentarze:

  1. Mi to trochę wygląda tak, jakbyś poszła spać z mokrymi włosami i rano wstała z takim czymś :p Bez obrazy, ale mi się po prostu ten efekt nie podoba. Wydaje mi się, że na włosach Twojej długości najlepiej kręci się na malutką i cieniutką prostownicę. Ale makijaż masz świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No masz niewątpliwie racje. Ja na codzień kiedy potrzebuje szybkiego efektu i mam gdzieś to, że źle to wpływa na włosy to stosuję prostownicę, jednak nie posiadam takiej cieńkiej żeby móc uzyskać taki efekt jak za pomocą tych spiralek (bo generalnie wolę je w mocniej pokręconych niż w tej fryzurze obok), a co do efektu jakbym poszła z mokrymi spać i wstała z takim czymś, to nie chciałabyś widzieć jak naprawdę wyglądałyby moje włosy w takiej sytuacji. To co otrzymałam tutaj to niebo a ziemia do tego co mam za gówno na głowie jakbym poszła w mokrych spać :)

      Usuń