piątek, 7 marca 2014

Misz masz: moje ostatnie zakupy + metamorfoza klientki i mix z mojej pracy #8

Cześć! Jako, że do pisania postów tutaj zawsze najtrudniej mi się zabrać, a  w dodatku czuję, że jakoś z jedną informacją nie ma sensu produkować wpisu, to robię to tak rzadko, a potem mam tyle zaległości, które chciałabym Wam napisać lub pokazać. Dlatego co jakiś czas będą się ukazywać takie misz maszowe o wszystkim i o niczym wpisy. Co Wy na to ?

Zacznijmy od tego, że ostatnio opublikowałam II część moich ostatnich kosmetycznych zakupów (bo jakoś nigdy nie mogę wpaść na to, by pokazać także te modowe, chyba czas to zmienić ;).


W tej części mówiłam między innymi o takich produktach z serii Eveline, dostępnej przez chwilę w Biedronce w dużo niższych cenach niż, np. w Rossmannie. Jest to seria do twarzy z kozim mlekiem i olejem arganowym, a także do włosów z keratyną i olejem arganowym ♥ czyli same najlepsze składniki do ich pielęgnacji w jednym.


Ja mam maseczkę do włosów, olejek w sprayu, szampon oraz krem do twarzy przeciwzmarszczkowy na noc. MÓJ PIERWSZY KREM PRZECIWZMARSZCZKOWY! Rewolucja w mojej pielęgnacji. 
Jestem bardzo ciekawa tych produktów, bo wiąże z nimi duże nadzieje, dlatego na pewno nie omieszkam zrobić ich recenzji. Czekać cierpliwie radzę, bo to tanie produkty jak na takie właściwości, więc może okażą się hitem!

Jakie inne wspaniałości zakupiłam w ostatnim czasie to musicie sprawdzić w filmiku. No wiecie, dużo pracy w niego włożyłam, a  po co mam powielać słowami i zdjęciami to co można tam zobaczyć :D Zachęcam, bo jak wiecie kupuję póki co jeszcze kosmetyki tanie, a sprawdzone i świetne! Nigdy w ciemno!

Znajdziecie tam kosmetyki z marek takich jak: Catrice, Rimmel, Pierre Rene, Maybelline ,Lirene, Sleek, Schwarzkopf i dalej nie pamiętam :)

Ostatnio kiedy mamona i zakupy w efekcie są moim największym przyjacielem, potem kończy się wydaniem połowy miesięcznego zarobku! No, aleeeeeeee mam taką spódnicę...aaaaaaa (może spódniczkę? Nie wiem w sumie.) żeeeee jak przymierzyłam, to szał ciał! Czuję się w niej... tak zajebiście. A ostatnio to mi tak obce odczucie. Pominę, że ostatni zakup w New Looku po trudnych poszukiwaniach srebrnych szpilek skończył się tak:


Tak Emilia Cecylia robi zakupy. A co! Jak się jedna szpilka zniszczy o co nie trudno, to będzie druga na wymianę haha. Ale jakby ktoś chciał, to odsprzedam! Mega tanio!
 Pewnie ktoś pomyśli: fuuuuuuj, co ona ma za gust, co za kiczowate szpilki. Taaaaa za jakiś rok kiedy sklepy będą zawalone od nich, to przypomnicie sobie moje słowa. To tak samo jak ze skórzanymi spódnicami, taki mega wielki bum na nie jest dopiero teraz, a ja już z jakieś 4 lata temu kupiłam swoją pierwszą. Póki co cholernie trudno było znaleźć srebrne szpilki, na razie tylko projektanci je lansują, ale ja wyjątkowo miałam takie szczęście, że jak się znalazły w New Looku, to jeszcze w promocji.

 A tak w ogóle to szukam coś takiego jak te, tylko żeby były tańsze niż te w Reserved. Ktoś, gdzieś, coś ?

Spódnicę pokaże kiedy indziej w jakiejś stylizacji. Powoli realizuję swoją listę must-have muszę jeszcze za dnia jakoś kupić sukienkę, takie buty oraz torebkę w stylu Michaela Korsa i będę usatysfakcjonowana na... miesiąc :D Haha nie no na jakiś dłuższy czas. Pomijając oczywiście kwestie kosmetyków, bo tutaj, czy chcę czy nie chcę, to jestem ze względu na pracę zmuszona do pewnych zakupów, a teraz to już w ogóle do takiego największego dotychczas zakupu, bo w sklepie MAC, w końcu :))

Na sam koniec jeszcze oczywiście musi być coś z nieodłącznej i najważniejszej części mojego życia, czyli pracy:

wkrótce...















Za jakiś czas efekty moich ostatnich, najnowszych, ciekawych projektów, które robione były docelowo, do czegoś co jednocześnie byłoby kolejnym moim sukcesem zawodowym na koncie i małym zawodowym spełnieniem marzeń, ale o tym już mówiłam. W ogóle mam ostatnio dużo fajnych zleceń, coraz bardziej profesjonalnych i prestiżowych, co mnie bardzo cieszy, że się tak rozwijam. A w kwietniu będę pracować w kampanii ogólnopolskiej znanej marki, która będzie trwała w drogeriach i każda z Was będzie mogła wziąć w niej udział, po czym możliwe, że trafi w moje ręce :) Ale o tym jeszcze powiem w swoim czasie.





Niedawno dokonałam takiej metamorfozy na swojej klientce.



Klientka ze sesji prywatnej, gdzie nieco zaszalałam z kolorami przy takich cud rudych włosach.


Coś czuję, że w ten weekend się jeszcze tutaj odezwę. Nie wiem z czym, bo nie mam nic w planach, a recenzji wszystkich jakie muszę i obiecałam zrobić, to nie chcę raczej robić bez wersji wideo :)

Miłego weekendu Robaczki ;* odpoczywajcie!

pozdrawiam,

Emilia Cecylia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz