niedziela, 9 czerwca 2013

Emilia Cecylia radzi.


Dzisiaj mojego wymądrzania się i dawania cennych rad (moim zdaniem) ciąg dalszy :)
(jeśli ktoś nie lubi czytać, to odwołuje na koniec postu, gdzie to samo można obejrzeć w moim wideo)

1. Pielęgnacja twarzy - peelingi enzymatyczne.

O tym jak ważne są peelingi w codziennej pielęgnacji tego nie trzeba mówić. Zalety stosowania ich są powszechnie znane. Nie o tym dziś chcę mówić, o tym może kiedy indziej.
Ogólnie mówiąc:
- usuwają one obumarłe komórki warstwy rogowej naskórka,
- przyspieszają odnowę, pobudzają produkcję kolagenu i elastyny,
- rozjaśniają skórę,
- uelastyczniają,
- wygładzają,
- oczyszczają pory zmniejszając ryzyko pojawienia się wyprysków,
- pomagają lepiej wchłaniać krem lub maseczki

Dla kogo ta porada? Głównie dla osób ze skórą: naczynkową, wrażliwą, bardzo suchą/suchą, trądzikową i atopową.

Masz taką skórę i używasz zwykłych peelingów? Nic bardziej mylnego!
Obecnie możemy w sklepach wybierać między peelingami mechanicznymi i enzymatycznymi (chemicznymi) - co jest nowością od niedawna i co jest przeznaczone właśnie dla osób z takimi typami skóry jakie wymieniłam powyżej. Masz jedną z nich? To mechaniczne nie są dla Ciebie!  Dlaczego ? Mechaniczne, czyli te działające na zasadzie drobinek pilinguujących różnego rodzaju często w przypadku z drobinkami gruboziarnistymi wręcz są ścieraczami wierzchniej warstwy naskórka. Gdzie mając takie typy skóry wymagające niezwykłego traktowania, należy obchodzić się z nimi znacznie łagodniej i delikatniej ! Stąd wymyślono peelingi chemiczne, które bez pocierania, czyli mechanicznego naruszania skóry wspaniale radzą sobie z pozbywaniem się starej warstwy naskórka, oczyszczaniem i wygładzaniem skóry. Nie wierzysz? Ja też nie wierzyłam, tym bardziej, że używa się ich jak maseczki, zostawia na pewien czas a następnie zmywa. Jednak bardzo miło się zaskoczyłam, gdy okazało się po użyciu, że mam twarz gładziutką jak pupka niemowlaka :)

Czy peeling enzymatyczny jest dla wszystkich? Tak. Peelingi enzymatyczne sprawdzą się praktycznie na każdej skórze, w przeciwieństwie do mechaniczych, które jak napisałam wyżej niestety nie sprawdzą się u każdego. Owszem, ma się wrażenie, że nie ma lepszej formy pozbywania się "starej" skóry, ale czasami lepiej je odstawić na rzecz enzymatycznych i wspomagać się maseczkami oczyszczającymi, aniżeli trudzić się z efektami ubocznymi jakie może przynieść peeling ziarnisty.

Kiedy należy przerzucić się na peeling enzymatyczny? Oczywiście jeśli masz typ skóry jeden z wymienionych powyżej, a także jeśli stosowanie mechanicznego daje Ci takie skutki uboczne jak:
- pieczenie skóry
- uczucie ściągnięcia i napięcia,
- mocne zaczerwienienie
- znaczne przesuszenie.
To będzie oznaczać, że peelingi mechaniczne są dla Ciebie za mocne, mają za intensywną siłę rażenia na Twoją skórę i podrażniają Ciebie.

Może i peelingi enzymatyczny nie występują jeszcze w każdej marce drogeryjnej, a ceny ich są wyższe niż za zwykły peeling, ale i tak jestem przekonana, że warto dołożyć te kilka złotych więcej, by cieszyć sie naprawdę świetnymi rezultatami, które przyniosą ukojenie Twojej skórze.

Są także peelingi typu peel of albo domowej roboty, ale o tym może kiedy indziej.

Kilka polecanych przeze mnie do otrzymania w Polsce:

                                                                     cena: ok 4 zł
cena: ok 4 zł 

                                                                         cena: 6 zł
cena: 8zł 
cena: 13 zł
cena: 16 zł
Dermedic, cena: 27 zł
cena: 29 zł

cena: 39 zł 
cena: 39 zł
cena: ok 10 zł 
2. Makijaż - konturowanie twarzy jak pro.

Dla kogo porada? Dla każdej z Was, która chce mieć pięknie niczym Kardashian i poprawnie wykonturowane/podkreślone poliki lub inne części twarzy, ale ma z tym problem i nie wie jak się za to zabrać. 

Kiedy ten trick jest przydatny ? Głównie dla mocnego konturu i w przypadku pulchnych polików. Ja stosuję to głównie, gdy mam trudne poliki do wykonturowania, np. przy twarzy okrągłej lub gdy chcę by efekt był mocny, czyli przeważnie do sesji zdjęciowych i do makijaży wieczorowych lub imprezowych. 

Jak wykonać trick? 
1. Za pomocą czegoś o prostych rogach, jak kartonik, karta bankomatowa, linijka, kartka, wizytówka oraz produktu do konturowania, najlepiej pudrowego bronzera wykonuje się linię w miejscu, gdzie chcemy uzyskać cień. Żeby było jeszcze łatwiej , to robimy słynnego "dziubka" i w miejscu załamania pod kościa policzkową przykładamy to coś prostego i kilkoma poziomymi ruchami pędzla aplikujemy bronzer. 

2. Następnie co jest KONIECZNE rozcieramy okrężnymi ruchami linię którą uzyskaliśmy. Jest to niezbędne, by uzyskać naturalny efekt przyciemnienia tego miejsca. Rozcieramy tak długo, aż efekt będzie przez nas pożądany. Im chcemy mocniejszy kontur - tym mniej go rozcieramy. Im bardziej niewidzialny - tym mocniej i możemy wspomóc się, rozcierając go nawet za pomocą pudru w kolorze podkładu. 

WAŻNE! W przypadku nakładania pudrowego bronzera na wcześniej nałożony fluid, koniecznie trzeba polik najpierw przypudrować. W przeciwnym razie linia tak wykonana będzie baaaardzo trudna w roztarciu i efekt wtedy na pewno nie będzie naturalny,  a nikt by zapewne nie chciał brązowej, prostej kreski na poliku :)
I to tyle. Proste?                                      

                                                 demonstracja PRZED I PO roztarciu:





3. Pielęgnacja paznokci - lakiery bazowe (base coaty). 

Może śmieszne wyda się Wam to, że taką mam dla Was dziś poradę, gdyż niejedna z Was wynalazła to szybciej niż Chińczycy pismo, ale w moim otoczeniu są jeszcze osoby, które ich nie stosują i dziwią się,gdy mówię, że coś takiego można zakupić.

Co to ? Lakiery bazowe, inaczej bazy, z ang. base coaty, to bezbarwne lakiery, które nakłada się przed nałożeniem lakieru właściwego. W tej roli równie dobrze sprawdzają się także zwykłe odżywki jakie na codzień stosujemy, jednak czasami bazy dodają jeszcze pewnych, innych zalet.
Ja preferuje takie bazy, które  mają matowe, niewidoczne wykończenie. Te z połyskiem niczym odżywki należą do tych gorszych jakościowo przez co kilka odejmują swojemu zastosowaniu kilka zalet.

Dla kogo? Dla każdego, ale w szczególności dla osób, które:
- stosują bardzo ciemne lakiery
- mają przebarwioną płytkę
- mają zmiany chorobowe na płytce
- mają tłustą płytkę paznokcia przez to lakiery trzymają się góra 2 dni i czasami też się bąblują
- borykają się z kruchymi, łamiącymi i podatliwymi na rozdwajanie się paznokciami
- chcą jeszcze bardziej wydobyć i podbić kolor swojego kolorowego lakieru

Zalety stosowania baz:
- chronią płytkę paznokcia przed szkodliwymi substancjami zawartymi w lakierach
- zapobiegają zżółknieniu się paznokciom (to najważniejsza zaleta!)
- przedłużają trwałość lakieru
- podbijają kolor lakieru
- sprawiają, że lakier lepiej się rozprowadza po paznokciu (mniejsza szansa na smugi)
- na tłustych paznokciach pomagają lakierze utrzymać się o te kilka dni dłużej
- mniejsza szansa na bąblowanie się lakierów

No więc czy nie warto? Czym prędzej leć do drogerii. Nawet te tanie z drogeryjnych marek radzą sobie całkiem dobrze. Ja polecam z Essence, którą sama stosuję od dawna:
Essence ma chyba najliczniejszą ofertę jaką znam. Jest ich kilka do wyboru, a za niewielkie pieniądze, bo ok. 8 zł. Na przykład: 


Ta jest o tyle ciekawa i godna uwagi, bo innowacyjna, gdyż to pierwsza baza na rynku, którą zrywa się razem z lakierem, zamiast używania zmywacza. Ciekawy bajer, co ? :)

Na dzisiaj ode mnie to już wszystko. Mam nadzieję, że okazałam się być przydatna i że tego typu wpisy przypadną Wam do gustu.

Jeśli nie chcecie czytać, wolicie posłuchać, to zapraszam do obejrzenia filmiku: 

                                            


Pozdrawiam, 

3 komentarze: