środa, 26 czerwca 2013

Układanie włosów na rolki od papieru toaletowego? Ależ proszę.

Już jakiś czas temu, kiedy to jeszcze miałam piękne, długie kłaki wpadłam na pomysł, by wykorzystać jakoś rolki od papieru toaletowego, które przecież łudząco przypominają kształtem wałki do nawijania włosów. Nie ma nic lepszego niż efekt włosów hollywoodzkich fal z mega objętością, gdzie pasna włosów ładnie układają się wokół twarzy. Do tego od zawsze służyły wałki, głównie nakładane na czubku głowy, ale o tym będzie inny jeszcze filmik. W tym filmiku pokazuje jak można najprostszym  sposobem nawinąć włosy, by uzyskać lekkie fale i dużą objętość. Tak po prostu, by było widoczne, że włosy były układane. Nikt nie lubi przecież włosów  nijak prostych, oklapniętych i bez życia. 


Nie będę opisywać tutaj co i jak się robi, bo to doskonale widać i wyjaśniam we filmiku, więc do jego obejrzenia zachęcam. 

Dodam jedynie, że efekt jaki widać we filmiku jest możnaby nawet powiedzieć miznerny, bardzo delikatny, bez szału. Lecz tak jak powiedziałam wtedy miał być efekt tylko jakoś ułożonych, lekko pofalowanych włosów, a taki efekt możemy uzyskać jeśli tak jak na filmie miałam praktycznie suche włosy i nie chodziłam w tych rolkach z kilku godzin, tylko ledwo trzymałam je z 15 minut susząc suszarką. Po czymś takim wiadomo, że nie można oczekiwać jakiegoś szału. Pokazałam tylko sposób, ale oczywiście efekt można uzyskać w zależności od pewnych czynników, od tego jak będziemy je używać i co będziemy chcieli osiągnąć. Jeśli na wilgotne włosy nałożymy je, a następnie pochodzimy w nich z kilka godzin, gdzie w tym czasie same będą wysychać, to będziemy mieć znacznie mocniejszy efekt  i na dłuższy czas.
Ja nakładać choćby drugim sposobem na czubku głowy i zostawiając je wilgotne na całą noc otrzymuję bardzo mocne i trwałe skręty. Wszystko od czegoś zależy, zachęcam do popróbowania, bo to chyba jeden z najtańszych sposób na układanie włosów, praktycznie za darmo.






pozdrawiam, 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz